Muffiny szpinakowe
Witajcie!
Gdy gotuję tylko dla
siebie, w mojej kuchni królem jest szpinak. To warzywo błędnie
uznawane jest za doskonałe źródło żelaza. Prawdą jest, że ma w
sobie żelazo, jednak w postaci słabo przyswajalnej przez nasz
organizm. Połączenie z nabiałem, które jest bardzo popularne
jeszcze bardziej zmniejsza jego wchłanianie. Jeśli poszukujecie
żelaza jedzcie mięso lub idźcie do apteki. Nie chcę was jednak
odciągać od jedzenia szpinaku, jest zdrowy i ma wspaniałe walory
smakowe. Zazwyczaj łączy się go z czosnkiem lub serem feta. U mnie
dziś w połączeniu z białym twarogiem!
Zapraszam na muffiny
szpinakowe!
Przepis (na 6 sztuk):
1 szklanka mąki
¼ łyżeczki proszku do
pieczenia
½ łyżeczki sody
40g twarogu
½ szklanki kefiru
1 jajko
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka soli
szczypta gałki
muszkatołowej
szczypta pieprzu
1 ząbek czosnku
2 garści szpinaku
W misce łączę suche
składniki (mąka, proszek, soda, przyprawy). W drugiej misce łączę
mokre składniki (kefir, jajko, oliwa). Łączę zawartość obu
misek. Na koniec dodaję posiekany szpinak, ser biały oraz
zmiażdżony czosnek. Przekładam ciasto do formy do pieczenia
muffinów, napełniając foremki do ¾ wysokości. Piekę w temp. 200
stopni przez 25 min.
Wskazówki:
1. Jeżeli lubicie czosnek
dodajcie go znacznie więcej. Ja za nim nie przepadam, dlatego u mnie
w ilości symbolicznej.
2. Papilotki można zrobić
z papieru do pieczenia. Świetnie się sprawdzają przy wytrawnych
muffinach.
Smacznego!
świetne takie zielone muffiny! mniam :)
OdpowiedzUsuńPyszne i zdrowe :). I tak naprawdę wszyscy je kochają, bo nie każdy woli w wersji na słodko :).
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie muffinki :)
OdpowiedzUsuńooo, takich jeszcze nie i piekłam.
OdpowiedzUsuńPrzepysznie, też robiłam muffiny ze szpinakiem, są cudne. <3
OdpowiedzUsuń