Kulki mocy
Ciągle trwa moja fascynacja kuchnią wegańską i gdyby nie sery, mleko i jajka pewnie zdecydowałabym się na całkowitą zmianę stylu życia. Jednak ograniczenia, szczególnie w jedzeniu nie są dla mnie. Zazwyczaj 3/4 moich posiłków jest wegańskich, dlatego, że ta kuchnia mi najbardziej smakuje i sprawia że czuję się najlepiej. Dziś zapraszam na kulki mocy. Przepis pochodzi z bloga, który odkryłam jakiś czas temu- erVegan. Jego autor niedawno wydał książkę. Zamówiłam ją jak najszybciej i przepadłam- 100% przepisów jest w moim klimacie.
Przepis:
1,5-2 szkanek orzechów (u mnie migdały +siemie lniane+mak)
1 szklanka zmielonych płatków owsianych
1 szkanka daktyli
szczypta soli
cynamon
karob do obtoczenia
Daktyle zalewam wrzącą wodą i namaczam przynajmniej 1 godzinę. Orzechy mielę w blenderze i przesypuję do miski. Po namoczeniu, odlewam wodę z daktyli i blenduję je na gładki krem. Wszystkie składniki łączę w misce i formuję z nich kulki. Najlepiej to wychodzi gdy macie zwilżone ręce. Gotowe kulki obtaczam w karobie i maku. Wkładam na min, godzinę do lodówki.
Wskazówki:
1. Przepis jest bardzo elastyczny. Świetnie sprawdzą się tu inne ziarna i orzechy, Ja już próbowałam z włoskimi, nerkowcami i nasionami chia.
2. Kuleczki przechowuję w lodówce nawet kilka dni (najlepsze są drugiego dnia)
super pomysł na dodanie sobie porcji mocy;)
OdpowiedzUsuńOj tak :D i do tego zdrowo ;p
UsuńUwielbiam je☺
OdpowiedzUsuńJa też, choć długo zbierałam się z wypróbowaniem przepisu.
UsuńŚwietne są :) Uwielbiam kulki mocy
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
:)) Ja też
Usuń