Zakwas żytni na chleb
Witajcie!
Przepis:
zaznaczam, ze to mój pierwszy zakwas w życiu :)
440 g mąki żytniej typ 2000
woda
dzień 1:
W czystym, wyparzonym słoiku mieszam 50 g mąki żytniej i 80 ml wody. Przykrywam ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce na 24 h.
dzień 2:
Mieszam zakwas i odstawiam.
dzień 3-4-5:
Dokarmiam zakwas: dodaję 130 g mąki i 200 ml wody. Mieszam, odstawiam.
dzień 6:
Zakwas jest gotowy. Wykorzystuję go do pieczenia chleba lub przenoszę do lodówki.
Po użyciu części zakwasu do wypieku dokarmiam go ponownie.
Ostatnio chwaliłam się jednym z pierwszych chlebów na zakwasie, więc dziś przyszedł czas na sam zakwas. Jego hodowanie jest niezwykle satysfakcjonujące. Uwielbiam patrzeć jak tworzą się bąbelki, a zwykła woda z mąką nabiera mocy. Mój zakwas aż wylewa się ze słoika ;)
Przepis:
zaznaczam, ze to mój pierwszy zakwas w życiu :)
440 g mąki żytniej typ 2000
woda
dzień 1:
W czystym, wyparzonym słoiku mieszam 50 g mąki żytniej i 80 ml wody. Przykrywam ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce na 24 h.
dzień 2:
Mieszam zakwas i odstawiam.
dzień 3-4-5:
Dokarmiam zakwas: dodaję 130 g mąki i 200 ml wody. Mieszam, odstawiam.
dzień 6:
Zakwas jest gotowy. Wykorzystuję go do pieczenia chleba lub przenoszę do lodówki.
Po użyciu części zakwasu do wypieku dokarmiam go ponownie.
A co jak już macie zakwas?
Chlebek na zakwasie jest pyszny, kiedy się w końcu odważę, na pewno wykorzystam przepis:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że tak samo jesteśmy "zapatrzone" w swój zakwas :D Taka mała rzecz a tak cieszy :D Potem takie wielkie cuda wychodzą :D Mój zakwas stał się domownikiem ;p Harold do niego wołamy :D;p
OdpowiedzUsuńWidać, że zakwas się fantastycznie udał! W wypieku chleba jest coś cudownego! :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę zakwasu. Mi dwa umarły przez wakacje. a teraz jakoś cierpliwości mi brak, muszę znów wyhodować :)
OdpowiedzUsuńidealny Ci wyszedł :-) aż dziw, że to pierwszy zakwas!
OdpowiedzUsuńBiorę wszystko począwszy od kremu z dyni przez sernikobrowni aż po zakwas. Szczególnie że tego ostatniego nigdy nie udało mi się prawidłowo wyhodować. Jesli to pierwszy Twój zakwas to jesteś fantastyczna. Zakwas Cię pokochał i juz tak bedzie. Mnie niestety nie :(
OdpowiedzUsuńOh, jak mi miło :) Może zakwas mnie tak pokochał, bo od pierwszego dnia wierzyłam w niego i odwzajemniam jego uczucia :)
UsuńJesteś mistrzynią skoro za pierwszym razem udało Ci się wyhodować taki wspaniały zakwas.Czy woda do niego musi mieć jakaś konkretnie sprecyzowaną temperaturę?ja chcę dać sobie kolejną szansę i zamierzam wstawić zakwas:)
OdpowiedzUsuńUżyłam zwykłej wody z kranu ;))
UsuńMuszę i ja w końcu spróbować :)
OdpowiedzUsuńSuper ;) będzie na kolejne i kolejne chlebki!
OdpowiedzUsuńŚwietny! Muszę i ja wreszcie zabrać się za zrobienie zakwasu :)
OdpowiedzUsuń